Wiły

Wiła wianki...


Moja nieprofesjonalna modelka - tym razem w profesjonalnym ujęciu Adama Wójcika


Chciałam uszyć coś kolorowego i naturalnego, akurat na letnie dni. Zainspirowały mnie wianki na Sobótkę z kwiatów polnych, maków, chabrów, liści paproci - piękna i prosta ozdoba.




Uwiłam więc koliste kolczyki. Uszyłam je ze sznurków okręconych pasmami barwionego jedwabiu. Na myśl przyszły mi wiły - kapryśne i swawolne słowiańskie rusałki, tańczące w kręgu, mogące zamieniać się w wiry powietrzne. Inspiracja w sam raz do letniej biżuterii, na czas od Sobótki do żniw. Wiłami nazywano też osoby szalone, a myślę, że biżuteria taka będzie jak najbardziej pasować do osób pozytywnie zakręconych - jest niepoważna i leciutka jak letni czas.












Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty